pc w bloku to kwestia zaufania cz. 4

Pompy ciepła w budynku wielorodzinnym to kwestia zaufania – cz. 4/6

W ostatnich wpisach z tego cyklu poruszyliśmy kilka niezbędnych progów zaufania, które należy przejść, aby procedować proces realizacji inwestycji w ogrzewanie budynku wielorodzinnego pompami ciepła.

W poprzednim, poruszałem temat związany z odpowiednim doborem i zaprojektowaniem urządzeń.

Dzisiaj, kontynuując kwestię rzetelnego doboru, przejdziemy do elementów związanych z kosztami eksploatacyjnymi takiego rozwiązania, czyli

Poziom czwarty: zaufanie, że z tej inwestycji będą oszczędności

Bo w zasadzie ekologia ekologią, a czymś trzeba budynek ogrzewać. Ale na końcu i tak liczą się oszczędności.

Więc co zapewni w tej sytuacji tanie ogrzewanie?

Pewność, że Grant OZE zostanie przyznany i wypłacony. Wciąż słyszę o przypadkach przyznanych Grantów które na skutek niespełnienia wymagań BGK w trakcie procesu realizacji nie zostają na końcu wypłacane. Przykra to sprawa, ale jak w życiu, drugiego podejścia nie ma. Jest to 50% zainwestowanej kwoty netto, więc zaufanie, że firma zrobi to dobrze, jest niezbędne.

Dobre zaprojektowanie, czyli dobór odpowiednich urządzeń, wraz z dostosowaniem się do wymagań takich jak minimalny przepływ, minimalna powierzchnia wężownicy w zasobniku czy odpowiedniej wielkości bufor ciepła. Takie elementy sprawiają, że pompy ciepła działają poprawnie lub nie. Dobór odpowiednich urządzeń będzie wprost decydował o tym, czy w warunkach zimowych pompy ciepła będą działały sprawnie czy może załączać się będą wspierające grzałki elektryczne, co negatywnie wpływa na koszty eksploatacyjne.

Czy zostaną wykorzystane możliwości przyłączeniowe budynku, aby zoptymalizować koszty stałe przyłączy elektroenergetycznych czy zamiast tego projektant po najmniejszej linii oporu zaprojektuje przyłącze z pomiarem półpośrednim, które w utrzymaniu jest nawet kilkanaście razy droższe niż z pomiarem bezpośrednim?

Czy system po uruchomieniu zostanie zoptymalizowany pod kątem działania, aby zmniejszyć straty? A może już na etapie rozważania pomp ciepła warto pomyśleć nad elementami instalacji lub budynku, aby uniknąć strat energetycznych?

Czy są dodatkowe elementy, które mogą wprowadzić oszczędności lub bezpieczeństwo takie jak białe certyfikaty czy kontrakt na zakup energii elektrycznej?

To wszystko wpływa na wymiar przyszłych oszczędności i tego powinno się wymagać od solidnego wykonawcy tego typu inwestycji.

To na co nie ma wpływu ani projektant, ani wykonawca, ani osoba przyznająca Grant OZE – to nawyki związane z poszanowaniem energii jej mieszkańców. Jeżeli mieszkania będą przegrzewane a potem wychładzane wietrzeniem przy papierosku w oknie, to jest to ciepło marnotrawione, które trzeba było wyprodukować a następnie bezsensownie się je traci.

Jest jeszcze jeden aspekt warty poruszenia. Szczególnie we wspólnotach mieszkaniowych, tego typu inwestycje najczęściej wymagają wzięcia przez WM kredytu. Zauważyłem, że ta kwestia jest traktowana przez mieszkańców bardzo emocjonalnie. Nawet jeżeli wyliczenia wskazują, że po zwiększeniu funduszu remontowego, opłata eksploatacyjna związana z tańszym ogrzewaniem zmniejszy się zauważalnie więcej niż koszt kredytu, czyli wprowadzi wspólnocie mieszkaniowej oszczędności – to i tak jest to trudne do zaakceptowania, a część mieszkańców już z powodu rozmawianiu o kredycie „idzie z torbami”. Bądźcie więc otwarci na te kwestię, która jest swoistą pułapką.

A już niebawem zapraszam na kolejną odsłonę edycji „Pompy ciepła w budynku wielorodzinnym to kwestia zaufania”.

Umów się z nami na bezpłatną konsultację

Przedstawimy Ci kompleksową ofertę dostosowaną do Twoich potrzeb i w przypadku zainteresowania umówimy na spotkanie.

    Zgoda na przetwarzanie danych *

    Podobne wpisy